cis (e)
1. Skąd przychodził ten cień nad pergamin snu?
A(C) H (D)
Jak wczesny deszcz w spragnione usta me.
cis (e)
2. Powiał silniej wiatr w martwych okien czerń
A(C) H (D)
On wiedział, że ukryłem w dłoniach ból.
cis (e) H(D)
Ref Dotknął powiek balsamem śniadych rąk
A(C) H(D)
Po imieniu wezwał mnie, głosem jasnym jak brzask.
E (G) cis (e)
Ten, kto przychodzi jak świt jesienny
A(C) H (D)
Ten, który czeka na krople pamięci
A (C) H(D)
Ten, który milczy - gdy słowa jak ogień
A(C) H(D)
On zawołał przez noc, bym nie zgasnął jak zmierzch.
cis (e)
2. Dokąd odszedł we mgle, ruszył kontur drzew,
A(C) H(D)
Wydrążył trakt przez gniewnych sadów toń.
cis (e)
Został ten lniany dzień nad nim płowa twarz
A(C) H (D)
Po środku drogi stałem wpatrzony w nieba kres.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz